Aktualności

24.04.2010

Rajd Elmot – I runda RSMP;
Rajd Świdnicki – II runda RPP

Długo oczekiwane rozpoczęcie sezonu RSMP już za nami. Po znakomitej jeździe, w klasyfikacji generalnej rajdu ELMOT zwyciężył Tomek Kuchar. Rajd Świdnicki, po wczesnym odpadnięciu z rywalizacji Pawła Hankiewicza i nieobecności Rafała Malińskiego, zwyciężył wspierany przez TEDEX WRC – Wojciech Chuchała.

Do Świdnicy, na trasy kultowego już rajdu Elmot, przyjechała ścisła czołówka polskich kierowców. Wielu z nich zaprezentowało się po raz pierwszy w kraju w swoich nowych maszynach. Najwięcej zainteresowania wzbudziła nowa Fiesta S2000 Michała Sołowowa, która prezentowała się naprawdę imponująco oraz nowa Fabia S2000 Leszka Kuzaja. Po dłuższej nieobecności, na trasy rajdów powrócił Sebastian Frycz w Mitsubishi Lancerze przygotowanym przez Stec RalliArt.

Już w piątek kibice mogli podziwiać kunszt kierowców, podczas odcinków testowych. Rywalizacja na trasie rajdu zapowiadała się bardzo ciekawie, gdyż podczas próbnych przejazdów, różnice pomiędzy kierowcami były minimalne. Wspierany przez TEDEX WRC Sebastian Frycz, utrzymywał się w ścisłej czołówce, mimo iż były to dla niego pierwsze kilometry w nowej rajdówce oraz pierwszy start po dłuższej nieobecności.

W sobotę, przy pięknej słonecznej pogodzie, rajd został uroczyście rozpoczęty na świdnickim rynku, po czym kierowcy wyruszyli na pierwszą pętle. Z animuszem, swój rodzinny rajd rozpoczął Tomek Kuchar w Peugocie 207 S2000. Wygrał 2 z 3 OES-ów i po pierwszej pętli pewnie prowadził w rajdzie. Drugi był Michał Sołowow, który po nieudanych piątkowych testach wyraźnie lepiej czuł się za sterami Fiesty, trzeci Leszek Kuzaj. Sebastian Frycz po dobrym 3 czasie na 2 OES-ie, po pierwszej pętli zajmował 4 miejsce w generalce i 1 w grupie N. Druga pętla, mimo iż nie mniej interesująca niż pierwsza, nie przyniosła zmian na czele klasyfikacji generalnej rajdu. Na uwagę zasługuję bardzo udany debiut braci Bębenków w Citroenie C2 R2, który po pierwszym dniu zajmowali  wysokie 9 miejsce w generalce i prowadzili w swojej klasie.

Niedziela to dalszy ciąg zmagań w rajdzie Elmot, ale również, a dla nas przede wszystkim, 2 Runda RPP – Rajd Świdnicki. Nasz kierowca, Paweł Hankiewicz, po pechowym Rajdzie Mazowieckim był nastawiony tylko na zwycięstwo, a powrót na prawy fotel Agnieszki Wierzchowskiej dodatkowo go mobilizował… Niestety, tuż po wyjeździe ze strefy serwisowej, komputer przełączył się w tryb awaryjny i nie było mowy o nawiązaniu walki. Załoga Hondy nie rezygnowała, wystartowała do pierwszego odcinka, jednak w jego trakcie samochód parokrotnie gasł i zmusił Pawła do przedwczesnego powrotu na strefę serwisową.
Pod jego nieobecność, na czoło klasyfikacji generalnej Rajdu Świdnickiego szybko wysunął się inny kierowca wspierany przez TEDEX – Wojciech Chuchała i nie oddał prowadzenia aż do mety. Serdecznie Gratulujemy! Wojtek, z 27 punktami, objął również pozycję lidera w klasyfikacji kierowców Rajdowego Pucharu Polski. Rywalizacja w kolejnych rundach RPP zapowiada się bardzo ciekawie, limit pecha na ten sezon wyczerpał już chyba Paweł Hankiewicz, wróci również Rafał Maliński, a Wojciech Chuchała, który coraz lepiej poznaje swój samochód, na pewno tanio skóry nie sprzeda.

W Rajdzie Elmot bez zasadniczych zmian. Tomek Kuchar jechał jeszcze lepiej niż dnia poprzedniego, nie dając najmniejszych szans swoim konkurentom. Na słowa uznania zasługują również Kajetan Kajetanowicz, który zajął tego dnia 2 miejsce oraz Maciej Rzeźnik, którego jazda pomimo 5 miejsca była bardzo efektowna i mogła się podobać.

Nas cieszy dobra postawa Sebastiana Frycza, który pomimo dopiero 8 miejsca drugiego dnia, zajął ostatecznie 4 miejsce w klasyfikacji generalnej Rajdu Elmot, jednocześnie zwyciężając w grupie N. Brawo!
Mamy nadzieje, że wspierany przez nas kierowca, w czasie kolejnych eliminacji RSMP, również będzie rywalizował o czołowe lokaty.

Już za niecałe 3 tygodnie kolejna łączona runda RSMP i RPP – Rajd Lotos. Do zobaczenia na Pomorzu!

Tekst: Rafał Proskura

---

Sebastian Frycz: - „Mimo dobrego wyniku jaki osiągnęliśmy w rajdzie widzę, że półtora roczna przerwa w startach zrobiła swoje” - powiedział na mecie rajdu Sebastian Frycz.
- „Założenie było takie, żeby pojechać równym i szybkim tempem co ostało zrealizowane w stu procentach. Drugiego dnia trochę stresu przysporzyła nam szwankująca skrzynia biegów. Osiągnęliśmy metę na wysokim czwartym miejscu w klasyfikacji generalnej i to jest dla nas najważniejsze. Rajd pokazał, że samochody S2000 mimo zmiany przepisów dla aut N-grupowych, są nadal szybsze od N-ek. Jeżeli chodzi o konkurentów, to Kajtek jest na dzień dzisiejszy poza naszym zasięgiem a z pozostałymi kierowcami grupy N jesteśmy w stanie konkurować. W ciągu następnych kilku dni podejmę decyzję o kontynuacji startów w tym sezonie. Niestety rajdy pochłaniają masę czasu i pogodzenie tego z sprawami zawodowymi jest niezwykle trudne. Jeżeli zdecyduję się na dalsze starty w sezonie 2010 to moim celem będzie rywalizacja z Kajtkiem”.